Wyszukiwarka

14.07.2014

Wzmacnianie motywacji, potęga umysłu!


Dawno nic nie naskrobałem, toteż nadrabiam zaległości!

Słuchajcie, czy nie jest tak, że każdy chce super wyglądać, być mega sprawnym i zdrowym ale tylko nielicznym chce się coś w tym kierunku podziałać?
Przyczyn dla których nie ćwiczymy jest wiele. Wymówkę zawsze łatwo znaleźć, jednak myślę, że osoba zmotywowana potrafi przezwyciężyć wszystkie bariery i prze do celu nie patrząc na innych.

Przykładowe wymówki:
1. I tak wiem, że się nie uda.
2. Brak pieniędzy.
3. Krytyka ze strony znajomych.
4. Dolegliwości i choroby.
5. Wstydzenie się własnego ciała.
6. Brak czasu.
7. Brak dostępu do sprzętu.
8.......?

Moglibyśmy tak wymieniać długo.
Największy problem zawsze leży w naszej psychice, a konkretnie w braku motywacji. Mamy jakieś tam marzenia,  ale jednocześnie są obawy przed niepowodzeniem, przed trudem jaki trzeba włożyć w ich realizację.

Jak sobie radzić?
Po pierwsze musisz pokonać walkę z samym sobą która toczy się w Twojej głowie!
Wyznasz sobie cel, realny czas jego realizacji i trzymaj się planu choćby "skały srały a mury pękały"!
Fajną metodą jest notowanie swoich celów. Przerzucając myśli na papier łatwiej będzie zapanować nad realizacją planu. Kartka która codziennie rzuci Ci się w oczy będzie przypominała i motywowała.
Możesz na niej dopisać także dlaczego to robisz i jak Twoje życie zmieni się na plus po osiągnięciu celu.

Warto użyć wymiernych danych - cele zapisz w liczbach i datach!
Pierwszy cel powinien być nieduży i realny - to dodatkowo nakręci Cię do osiągania kolejnych.
Jeśli jesteś osobą z dużą wiarą w siebie możesz zaszaleć - niech poprzeczka będzie postawiona wysoko.

Tak samo sprawy się mają z planowaniem treningów.
Naprawdę warto prowadzić dziennik treningowy, w którym zapisujesz co robisz w danej jednostce treningowej: jakie ćwiczenia, ilość serii, długość przerw, ciężary. Oczywiście dziennik powinien zawierać również dokonywane systematycznie pomiary obwodów ciała i wagi.

Dziennik to nie tylko świetne narzędzie motywacji, w końcu możesz cofnąć się zawsze o parę miesięcy wstecz i zauważyć jak wyraźnie wzrosły obciążenia treningowe, ale też punkt odniesienia pomocny przy przełamywaniu stagnacji - zawsze można sprawdzić gdzie popełniłeś błąd, co należało by zmienić, jakie treningi oddziaływały na Ciebie najlepiej.

Idźmy dalej....wiadomo jak ważna w tym sporcie jest dieta. W sumie nie tylko w tym sporcie! W każdej dyscyplinie którą traktujemy poważnie dieta odgrywa bardzo ważną rolę.
Czemu by nie notować tego co jemy?
Dziennik posiłków to świetny pomysł. Czasem uchroni nas przed oszustwami, w końcu łatwiej podjeść czekoladkę i wymazać to z pamięci niż zrobić to samo kiedy trzeba odstępstwo udokumentować.
Dziennik posiłków jest również kolejną bronią przeciwko stagnacji, często problem braku postępów nie leży w treningu a w tym jak się odżywiamy.

Efekt końcowy?
Uważam, że będziesz lepiej zmotywowany i zawzięty, w dodatku wypracujesz cechy charakteru niezbędne u kulturysty takie jak pokora, cierpliwość, wytrwałość, sumienność, umiejętności analityczne i ogromny zapał! Rozwijając swoje ciało rozwiniesz swój charakter, lub na odwrót, w każdym bądź razie mamy upieczone 2 pieczenie na jednym ogniu. :)

Podsumowując dodam, że wszystko co Cię spotyka na drodze życia zaczyna i kończy się w Twojej głowie. Życie jest za krótkie żeby skupiać się na negatywnych emocjach. Czoło do góry i przyj do przodu choćby nie wiem co. Wszystko da się osiągnąć tylko trzeba w to wierzyć!

Piona!

Autor: Wiktor Winiarczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz