Wyszukiwarka

26.06.2014

Masło - jeść czy nie jeść?


Ahoj!
Na wstępie powiem, że pewnie większość nie zgodzi się z moim zdaniem i zostanę zlinczowany ale uważam ,że masło to świetne źródło tłuszczu w zdrowej diecie, także w diecie sportowca.
Baaaaaa! Powiem więcej! Uważam, że nie ma lepszego źródła tluszczu od masła. Pomijając walory smakowe, bo przecież masełko użyte do okraszenia warzyw np. brokuły jest wyśmienite, niesie ze sobą mnóstwo walorów zdrowotnych.

Przede wszystkim masło jest źródłem wielu witamin - A,D,E,K, czyli kompleksu witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Nie rozwodząc się nad znaczeniem każdej z nich przejdę do kolejnego waloru: masło jest źródłem niektórych bardzo ważnych dla naszego organizmu tłuszczów nasyconych które chociażby podnoszą poziom dobrego cholesterolu HDL.
Kolejnym ważnym elementem obecnym w maśle jest kwas masłowy - blokuje powstawanie komórek rakowych i przyśpiesza degradację już istniejących. Poza tym kwas masłowy utrzymuje niskie ph treści jelitowej oraz reguluje funkcjonowanie gospodarki insulinowej i lipidowe - czytaj przyczynia się do zmniejszenia otyłości i może zapobiegać cukrzycy.
W maśle znajduje się także kwas linolowy CLA - ten także hamuje powstawanie nowotworów i zapobiega miażdżycy, ponad to obniża poziom złego cholesterolu LDL i trójglicerydów.
Pełnotłuste produkty mleczne zmniejszają ryzyko otyłości - potwierdzone badaniami, oraz zmniejszają ryzyko chorób serca poprzez chociażby obniżenie ciśnienia krwi.
W maśle znajduje się potrzebny nam cholesterol - absolutnie nie jest prawdą, że powinniśmy cholesterolu unikać. Jest on potrzebny do powstawania hormonów, błon komórkowych czy prawidłowego funkcjonowania mózgu.

Zatem czy jest tak kolorowo?
Niestety masła dostępne w sklepach to na ogół produkty tylko udające masło, które faktycznie mają w swoim składzie oleje roślinne i niewiele tłuszczów mlecznych. Sam spotkałem się już z produktami, które mimo nazwy "masło" czy "osełka" miały w składzie 60% tłuszczów roślinnych i 1% mlecznych.
Dobre masło powinno zawierać 80-90% tłuszczów mlecznych i zero roślinnych, czyli nie kupujemy jakiś miksów.
Prawdziwe masło, gdy weźmiemy kostkę do ręki powinni być twarde, białego koloru i powinno pachnieć śmietaną. Jeżeli ma żółtawy kolor lub jest na tyle miękkie że możesz wbić w nie palec to niestety nie jest to prawdziwy produkt mleczy.

Ghee - 100% prawdziwe masło!
Istnieje produkt, który zawiera 100% tłuszczów mlecznych i jest bezkonkurencyjny z wszystkimi innymi. Mowa tu o ghee. Produkt który jest praktycznie nie do kupienia, chociaż wiem, że gdzieś podobno można dostać -  to trochę tak jak z yeti, każdy słyszał ale nikt nie widział.
Ghee to produkt który można uzyskać samemu z łatwo dostępnej w sklepie za rogiem osełki.
Jest to tłuszcz pozyskiwany w wyniku ogrzewania przy niskiej temperaturze masła, a gotowy produkt nadaję się w odróżnieniu od masła nawet do smażenia. Nie dymi, nie przypala się i co najważniejsze nie jełczeje!
Ghee możemy przechowywać bardzo długo i naprawdę ono się nie psuje :) Sprawdzone!
Ze zdrowotnego punktu widzenia ghee wzmaga trawienie, wzmacnia wątrobę, oczyszcza organizm z toksyn, pomaga nawet osobom cierpiącym na kaszel czy wycieńczonym fizycznie. Jest dobre również na wrzody żołądka i jelit, utrzymuje stawy w dobrej kondycji i w końcu dba o oczy i skórę.
Można więc podsumować, że jest dobre na wszystko :).

Jak zrobić samemu w domowych warunkach?
Przede wszystkim musimy zaopatrzyć się w najlepsze masło dostępne w sklepach - czytaj to z największą zawartością tłuszczy mlecznych - dajmy na to przedział 80-90%.
Masło wrzucamy do garnka i stawiamy na palniku z bardzo małym ogniem, następnie czekamy aż całość się roztopi. Po chwili gotowania zauważymy, że na powierzchni zbiera się piana - to jest właśnie produkt którego musimy się pozbyć. Ważne jest, abyśmy regularnie mieszali nasze rozpuszczone masło, chcemy w końcu uniknąć przypalenia. Wspomniana wcześniej piana zacznie się z czasem osadzać na dnie, natomiast produkt właściwy nabierze przezroczystej barwy. Wtedy jest czas żeby przelać go do słoika, przecedzając całość przy użyciu gazy - to nam pozwoli oddzielić ghee od osadu.
Z reguły z dużej kostki oselki tj. 500g uzyskacie ok. 400g masła klarowanego a gotowanie powinno zająć około 20 minut.

Bon appetit!
Autor: Wiktor Winiarczyk

Glukoneogeneza - ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie?


Glukoneogeneza to najprościej mówiąc proces przekształcania białek do postaci węglowodanów.
Z naukowego punktu widzenia przekształcanie niecukrowych prekursorów jak: aminokwasy, mleczany,pirogronian, glicerol, aminokwasy glukogenne i ketogenne do postaci glukozy następuje głównie w cytoplazmie i mitochondrium a proces przebiega w korze nerek i wątrobie..
Na szybkość procesu mają znaczący wpływ: wysiłek fizyczny i uczucie głodu, a w trakcje resyntezy następuje wydzielanie dużej ilości energii.

Proces glukoneogenezy dobrze opisuje cykl Corich-a:
1.W czasie intensywnego wysiłku w mięśniach wytwarzają się mleczany.
2.Reegeneracja następuje wskutek redukcji pirogronianiu do mleczanu.
3.Mleczan transportowany jest do wątroby a tam utlenia się do pirogronianu.
4. Pirogronian ulega konwersji do postaci glukozy.

Co to oznacza dla nas, sportowców?

W czasie wysiłku fizycznego "paliwem" dla naszych mięśni jest glikogen uzupełniany przez cukry,
w momencie gdy zużyjemy zapasy zgromadzone w mięśniach organizm aktywuje szlaki glukoneogenezy odpowiedzialne za przekształcenie aminokwasów do najprostszej postaci cukru - glukozy.
Oznacza to, że przy diecie z bardzo małą podażą węglowodanów jak np. low carb czy dieta ketogenna potrzebujemy dostarczyć znacznie więcej białka niż podczas diecie zbilansowanej.
Jak widać organizm człowieka posiada liczne możliwości adaptacyjne, umożliwiające przeżycie i funkcjonowanie w różnych warunkach otoczenia, nie wiadomo natomiast jaki mogą mieć one wpływ na nasze zdrowie w dłuższym wymiarze czasu.

Jeżeli stosujesz dietę nisko-węglowodanową na pewno warto zabezpieczyć się przed katabolizmem poprzez suplementację około-treningową dużymi porcjami glutaminy. Glutamina może być przekształcana do postaci glukozy i wykorzystywana do celów energetycznych, oszczędzając tym samym nasze mięśnie przed artrofią.

Pamiętajcie, że mimo iż organizm posiada liczne mechanizmy adaptacyjne najzdrowsza dieta to dieta uwzględniająca wszystkie potrzebne organizmowi makro i mikroskładniki pełniące liczne funkcję w prawidłowym funkcjonowaniu całego organizmu i pojedynczych organów.

Take care of yourself!

Autor: Wiktor Winiarczyk


23.06.2014

Mikrocykl, makrocykl, jakiś mezocykl (i nie rapuje!) ;O? O co chodzi?


Roczny plan treningowy - to jemu chciałbym poświęcić dzisiejszy artykuł!

Ustalenie pewnych priorytetów, założeń treningowych i w końcu sklejenie to wszystko w cykle pozwala nam na przełamywanie barier i stały rozwój oraz uzyskanie szczytu formy wtedy kiedy chcemy go osiągnąć.
Budowanie masy mięśniowej, redukcja tkanki tłuszczowej, budowanie wytrzymałości czy siły maksymalnej - takie elementy uwzględnione w naszym rocznym planie treningowym pozwolą Wam na wszechstronny rozwój i zapobiegną utracie entuzjazmu oraz przepaleniu czy przetrenowaniu. Oczywiście musimy pamiętać również o okresach poświęconych na regenerację!

Co jest czym?

Jednostka treningowa - jest to pojedynczy trening, który składa się z rozgrzewki, części właściwej i tkz. cool down czyli wyciszenia wraz z rozciąganiem statycznym.

Mikrocykl - to kilka - kilkanaście jednostek treningowych o powtarzalnym schemacie: ćwiczenia, ilość serii, ilość powtórzeń, długość przerw.

Mezocykl - to okres składający się z kilku mikrocykli. W mezocyklu mamy uwzględniony cel który jest odpowiednią cechą motoryczną - to właśnie nad nim będziemy się skupiać.

Makrocykl - najdłuższy okres czasu składający się z kilku mezocykli skupionych na rozwoju różnych porządanych cech jak np. szybkość, siła, wytrzymałość itd.. Najczęściej mamy do czynienia z makrocyklami całorocznymi.

Przykładowy makrocykl kulturystyczny:

1. Rozwój siły maksymalnej:
  I -  okres przygotowawczy 10 treningów
  II-  okres budowania siły 24 treningi
  III- okres regeneracyjny 10 treningów
2. Rozwój wytrzymałości:
  I - okres właściwy 14 treningów
  II - okres właściwy 14 treningów (zmiana ćwiczeń, zwiększenie intensywności)
  III- okres regeneracyjny 10 treningów
3. Rozwój masy mięśniowej:
I - okres właściwy budowania masy mięśniowej 16 treningów
II -  okres właściwy budowania masy mięśniowej (zmiana ćwiczeń/objętości) 16 treningów
III - okres budowania masy mięśniowej (zmiana intensywności/zmiana ćwiczeń) 16 treningów
IV - okres regeneracyjny 14 treningów
4. Redukcja tkanki tłuszczowej:
  I - okres właściwy 12 treningów
  II - okres właściwy 12 treningów ( zwiększenie objętości i zmiana ćwiczeń)
  III - okres właściwy 24 treningi (zwiększenie intensywności i częstotliwości)
  IV - okres właściwy 12 treningów (zmiana zakresu powtórzeń)
  V- okres regeneracyjny 14 treningów

Pamiętajcie, że stworzenie swojego makrocyklu jest ważne, ponieważ z góry planujemy co chcemy poprawić i w jakim oknie czasu. Mając całościowy podgląd na rok treningowy łatwiej nam się skoncentrować na treningach i osiągnięciu rezultatów niż robiąc to chaotycznie. Poza tym na ogół nie jest możliwy jednoczesny rozwój dwóch cech motorycznych jak np. szybkości i wytrzymałości, dlatego skupiajmy się zawsze na podziale roku treningowego na odpowiednie cykle skierowane ku poprawie danego parametru. Jeżeli startujecie w jakiś zawodach ważne jest też dopasowanie mezocykli w taki sposób aby zachować podział na okres startowy, przygotowawczy i regeneracyjny!

Autor: Wiktor Winiarczyk


17.06.2014

Ciasteczka dietetyczne bananowo - owsiankowe


A więc moi milusińscy dziś przepis na pyszne ciastka i co najważniejsze z produktów mało przetworzonych.
Do wypieku potrzebujemy:
-szklankę płatków owsianych
-dwa banany (mogą być mocno dojrzałe)
-rodzynki/suszona żurawina/wiórki kokosowe/orzechy typu migdały, włoskie (ja użyłem suszonej żurawiny)
-cynamon


Do dzieła!
1. Banany obieramy ze skóry i kroimy na plasterki.



2. Przerzucamy banany do miski i miażdżymy np. widelcem oraz dosypujemy cynamon po czym całość mieszamy.


3. Do miski dosypujemy szklankę płatków i wszystko dokładnie mieszamy.


5. Dosypujemy żurawinę lub co tam innego mamy :) i znów mieszamy.

6. Na blachę kładziemy pergamin a na nim z uzyskanej masy formujemy ciastka. Ja do "wycięcia" kształtu używam szklanki.


7. Wkładamy do piekarnika na 20 minut (temperatura 180 stopni).
8. Delektujemy się smakiem :).


Mam nadzieję, że przepis przypadł Wam do gustu! Piszcie czy chcecie więcej!
Autor: Wiktor Winiarczyk

12.06.2014

Trening siłowy przy skoliozie


Skolioza - boczne skrzywienie kręgosłupa powyżej 10°, z reguły rozwijające się w okresie dojrzewania, wzrostu kośćca. Zaburzenie to przejawia się nie tylko bocznym wygięciem kręgosłupa ale także zaburzeniem fizjologicznych krzywizn w płaszczyźnie strzałkowej i rotacją kręgów w płaszczyźnie poprzecznej.
W zależności od wielkości skrzywienia może mieć ono wpływ na cały aparat ruchu a nawet na narządy wewnętrzne np. układ oddechowy. Wielkość skrzywienia określamy przy pomocy skali Cobba przyjmując że:
- I stopień skrzywienia to skrzywienie do 20°
- II stopień od 20- 60°
- III stopień od 60 do 90°
- IV stopień powyżej 90°

Inny podział uwzględnia przyczyny wystąpienia skolioz:
a) skoliozy czynnościowe - wady postawy, które ustępują gdy pacjent leży
b) skoliozy strukturalne - gdy występuje zmiana w budowie anatomicznej organizmu

  • kostnopochodne
  • wrodzone
  •  torakopochodne (deformacje w obrębie klatki piersiowej)
  •  układowe
  • nerwopochodne
  • wrodzone
  • porażenie wiotkie (mięśnie mają zbyt słabe napięcie)
  • porażenie spastyczne (mięśnie mają nadmierne napięcie)
  • inne
  • mięśniowopochodne
  • wrodzone
  • dystrofie mięśniowe
  •  inne
c) skoliozy idiopatyczne o nie ustalonej etiologii - jest schorzeniem, które boli dopiero w stadium bardzo zaawansowanym i przez długi czas może postępować niezauważona, dlatego konieczne są systematyczne badania przesiewowe przeprowadzane w szkołach.

Trening siłowy dla osób ze skoliozą stopnia I nie powinien stanowić zagrożenia o ile oczywiście jest wykonywany z głową. Mówiąc o wykonywaniu treningu z głową mam na uwadze pamiętanie o podstawowych elementach treningu:
- rozgrzewka ogólna (podniesienie ciepłoty organizmu)
- rozciąganie dynamiczne
- początkowe serie rozgrzewkowe ze zmniejszonym obciążeniem  stosunku do serii roboczych
- unikanie ćwiczeń obciążających osiosowo - przysiady, martwe ciągi, wyciskanie nad głowę, wiosłowanie stojąc
- symetryczny rozwój całej sylwetki
- właściwe oddychanie (wydech w fazie koncentrycznej, wdech w ekscentrycznej)

Jako uzupełnienie można korzystać oczywiście z pomocy fizjoterapeuty, masaży, chodzić na basen, rozciągać kręgosłup systematycznie wisząc na drążku.
Na pewno przed przystąpieniem do treningów siłowych warto skonsultować ten pomysł z dobrym lekarzem czy fizjoterapeutą. Mówiąc dobrym mam na myśli takiego, który ma doświadczenie w pracy ze sportowcami ponieważ inny w 90% przypadków od razu powie, że lepiej nie ćwiczyć bo tak jest najprościej.


Osoby ze skrzywieniem stopnia II, III czy IV nie powinny natomiast wykonywać ćwiczeń siłowych, w ich przypadku warto skupić się na ćwiczeniach zwiększających ruchomość między poszczególnymi kręgami kręgosłupa (jednak tutaj konieczne jest stosowanie gorsetu ortopedycznego celem utrzymania osiągniętej korekty, w przeciwnym razie możemy zdestabilizować kręgosłup i pogłębić skrzywienie). Trening korekcyjny dla skrzywienia stopnia wyższego niż I polega z reguły na wzmacnianiu mięśni niesymetrycznie, czyli po przeciwnej stronie kręgosłupa w stosunku do skrzywienia.
Skrzywienie większe niż I stopnia jest absolutnym przeciwwskazaniem do treningów siłowych i trzeba o tym pamiętać jeżeli własnie nas dotyczy ten problem!

Autor: Wiktor Winiarczyk